środa, 23 października 2013

#numer three







'Gdyby przestrzeń między nami nie była tak trwała jak to czuje, nie było by smutnej piosenki'
- mój kochany włochaty



Wspomnienia jak jesienne liście. Powoli spadają na ziemię łącząc się z błotem, gnijąc, zapominając. Gdzieś giniesz w szerzącej się amnezji poranku, świat nie zatrzymuje się nawet na sekundę, nawet na moment. Wykrzykuje, obijam złe emocje w rytm dźwięków które najbardziej kocham. Bandaże, ból, krew- wyswobadzają, lecz łączą się z brakiem jakichkolwiek zdrowych zahamowań.
Ucieka mi każda chwila, wypluwam każdą, pozbywam się.
Metafizyczna teoria poznawania świata również spędza mi sen z powiek, coraz trudniej otwieram swój umysł na sensualizm, subiektywizm - cienka granica pomiędzy uczuciem a rozumem. Rozwijam swój umysł poznaje choroby, porównuje objawy, uczę się jak pokonać coś co zabija ludzkość. Może w końcu zapomnę o autodestrukcji.
Istotą życia jest śmierć, pamiętaj.

(po cichu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz